Kategorie
Co tam u mnie

Potyczki z Google Drive, czyli zaraz go wyrzucę przez okno

Witajcie.
Postanowiłam, że trzeba by tu coś skrobnąć. Aktualnie męczę się z potyczkami googlowymi, znaczy się z
dyskiem google, który zaraz wyrzucę przez okno.
Sytuacja jest następująca. Mamy z koleżanką udostępniony folder. Dużo rzeczy sobie przesyłałyśmy i tak
dalej, ja to niby na bieżąco czyściłam, przynajmniej z kosza. Dzisiaj stwierdziło, że pamięć jest zajęta,

Witajcie.
Postanowiłam, że trzeba by tu coś skrobnąć. Aktualnie męczę się z potyczkami googlowymi, znaczy się z
dyskiem google, który zaraz wyrzucę przez okno.
Sytuacja jest następująca. Mamy z koleżanką udostępniony folder. Dużo rzeczy sobie przesyłałyśmy i tak
dalej, ja to niby na bieżąco czyściłam, przynajmniej z kosza. Dzisiaj stwierdziło, że pamięć jest zajęta,
no to pousuwałam z ostatnich, z udostępnionych dla mnie i również z kosza. Co się okazuje? A mianowicie
to, że on dalej twierdzi, że dziewięć i pół giga jest zajęte, co wcale nie jest prawdą.
Nie wiem, co tu jeszcze mogę zrobić, pokazuje tak zarówno na telefonie, jak i na Windowsie. Ktoś coś,
jakieś sugestie?
Pozdrówki.
P.S. Jednak dropbox to dropbox, usuniesz to usuniesz, nie usuniesz to leży, a jak już usuniesz,
to miejsce na db się zwalnia, nie to co w google drive, gdzie trzeba jeszcze gdzieś biegać, żeby pousuwać,
a i tak nie daje to takiego efektu, jaki by się chciało.

W odpowiedzi na “Potyczki z Google Drive, czyli zaraz go wyrzucę przez okno”

To samo niestety. Nie umiem się ze strony dostać do kosza czy innych rzeczy, żeby sprawdzić czy wszystko
jest na pewno pousuwane, za to telefon mi pokazuje, że wszędzie wszystko jest puste.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink