Witajcie.
Skoro już tak tu skrobię i skoro leci sobie to Forever Yours, co jest w awatarze, to może napiszę, co
u mnie. 🙂
W zasadzie to nic ciekawego w sumie. Jest u mnie koleżanka. Jutro ma poprawkową maturę z matmy, dlatego
tak. A, pisałam Wam nawet chyba, że Linux przyjeżdża. Wczoraj i dzisiaj sobie trochę pośpiewałyśmy, chociaż
wczoraj to szczególnie. Chyba z dwie godziny ponad, jak nie dłużej. Co tam było, to nie pytajcie.
Zaczęło się od An Angel, poprzez Hello od Evanescence i Hello od Lionela Richiego, nie wiem, czy to się
odmienia. Było też Listen To Your Heart, Jar Of Hearts, I Will Always Love You, które jak Linux śpiewa,
to aż mnie ciarki po plecach przechodzą, Bright Eyes od Declana, Imagine, Nieważne jak będzie od Closterkellera,
Hallelujah od Pentatonix, Carrickfergus od Declana, Somewhere od Within Temptation, no i nie wiem, co
tam jeszcze. Naprawdę, świetnie było, dzisiaj też śpiewałyśmy troszkę, ale już mniej. Do tej kolekcji
powyższej doszło My Heart Will Go On od Celine Dion. A i jeszcze było I Have Nothing od Whitney Houston.
No, pewnie o czymś jeszcze zapomniałam, bo dużo strasznie tego było, no ale naprawdę mi się podobało.
🙂
Pozdrawiam wszystkich.
A. J.
Kategorie
O wczorajszym i dzisiejszym śpiewaniu
Witajcie.
Skoro już tak tu skrobię i skoro leci sobie to Forever Yours, co jest w awatarze, to może napiszę, co
u mnie. 🙂
W zasadzie to nic ciekawego w sumie. Jest u mnie koleżanka. Jutro ma poprawkową maturę z matmy, dlatego
tak. A, pisałam Wam nawet chyba, że Linux przyjeżdża. Wczoraj i dzisiaj sobie trochę pośpiewałyśmy, chociaż
9 odpowiedzi na “O wczorajszym i dzisiejszym śpiewaniu”
I znów beze mnie 😉
No, jakoś tak wyszło. A trzeba było wpadać. 🙂
To dobrzę, że spędziłaś przyjemnie czas z kolerzanką. Oby więcej takich dni.
Pozdrawiam 🙂
Magda
Dziękuję i masz rację. Oby więcej takich dni.
O kuuurczę. To się naśpiewałyście! Strrrasznie dużo tego. Fajnie, że tak miło spędziłyście razem czas. 🙂
No, strasznie dużo. I tak chyba wszystkiego jeszcze nie wymieniłam. 😀
Fajnie, że miło spędziłyście czas. Poprawkowa matura z matmy. Coś mi to mówi, tym bardziej, że mój kolega
też ostatnio ją zdawał. Niestety przez to nie mogliśmy spędzić ze sobą tyle czasu, ile byśmy chcieli,
kiedy byłem w Warszawie, bo się musiał uczyć, no ale może przynajmniej teraz zdał ten egzamin.
/Trzymam kciuki za kolegę.. 🙂
Szkoda, że nagranek nie porobiłyście. 🙂