Kategorie
Co tam u mnie

O potyczkach z Linuxem i co tam jeszcze?

Witajcie.
Tak. Tym razem potyczki z Linuxem. Ale teraz nie na moim komputerze, na szczęście. 😀
Jak wiecie lub nie, Dawid wie, ale Grzesiek lubi się bawić. Tym razem tak się pobawił, że Linux działa,
ale Windows już nie. Nie da się uruchomić. Wczoraj z kolei Manjaro postawił obok Windowsa, tyle, że owo
Manjaro straciło dźwięk po instalacji i restarcie, więc postawiliśmy Winuxa, który, na szczeście, dźwięku

Witajcie.
Tak. Tym razem potyczki z Linuxem. Ale teraz nie na moim komputerze, na szczęście. 😀
Jak wiecie lub nie, Dawid wie, ale Grzesiek lubi się bawić. Tym razem tak się pobawił, że Linux działa,
ale Windows już nie. Nie da się uruchomić. Wczoraj z kolei Manjaro postawił obok Windowsa, tyle, że owo
Manjaro straciło dźwięk po instalacji i restarcie, więc postawiliśmy Winuxa, który, na szczeście, dźwięku
nie stracił. I znowu Dawid próbuje ratować sytuację, by uratować Windowsa. Boże, ja sobi tak myślę, czy
on kiedyś nie będzie miał nas dość? Jak nie Grześkowy laptop, który umarł ostatnim razem i trzeba bylo
system stawiać, jak nie mój Windows, gdzie też trzeba było system stawiać, to teraz to. Jemu to by czekolada
się przydała, tylko wiecie, taka wielka, no, taka duża, duża, studencka najlepiej, czeska. 😀
Poza wszelkimi potyczkami z Linuxem, to był właśnie u nas dzisiaj Linux i Tomeczek i było bardzo fajnie.
I się oboje dziwili, że Linux tyle komend ma. Chciałam im wtedy powiedzieć, że tego jest jeszcze więcej,
mimo że podobne. 😀 No a w ogóle, podsumowując, to się wkurzyłam, bo, wiecie, niektórym się wydaje, że
jak sobie ponarzekają, to im ulży, a zamiast im ulżyć, to narzekają ciągle i ciągle, a argumenty żadne
do nich nie docierają, że tak nie powinni robić i tak dalej, a w dodatku jeszcze potrafią człowieka obłudnikiem nazwać. Smutne, ale prawdziwe.
Tym przysmutnym akcentem kończę.
A. J.

12 odpowiedzi na “O potyczkach z Linuxem i co tam jeszcze?”

Studencka! Gdyby założyż, że Bóg nie jest Twórca wszystkiego, to jestem pewna, że Studencką akurat On
stworzył 😀

No, Boska, to jest. 😀 Nie da się temu zaprzeczyć. 😀 Ooojjj, chyba zamówię sobie osiem czekolad, jak
będe mieć pieniądze. Osiem studenckich. 😀

Wiesz, że nie mam zielonego pojęcia? Może internety na ten temat coś podają. Zaraz sprawdzę.

Niby coś tam pisze, ale nie jest dokładnie powiedziane, dlaczego czekolada się nazywa właśnie studencka.
Ale przy okazji szukania informacji znalazłam stronę czeskimarket.pl, gdzie są same czeskie produkty.
Moje ukochane lentilki, Marlenki, kofola i studencka i mnóstwo innych. 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink