Witajcie.
Przydałoby się coś tu napisać.
Po pierwsze: obejrzałyśmy wczoraj z Monią Kogel-Mogel i Galimatias, czyli Kogel-Mogel 2, wieczorem natomiast Monia odkryła superfunkcję, o której grzechem byłoby nie napisać. Mianowicie można do siebie samego pisać wiadomości na Eltenie. Wiecie, jak komuś byłoby smutno, to można przynajmniej napisać do kogoś inteligentnego, jak nie ma nikogo, z kim można by pogadać, a tym kimś inteligentnym jesteśmy my sami. I ta świadomość, że ktoś odczyta i nam odpisze, jak do tego kogoś napiszemy. 😀 Kolejne, co robiłyśmy, to rozmawiałyśmy z Monią z Siri. I powiem Wam, że co prawda, staroangielskiego nie rozumie, ale jednak piosenki i Koran rozpoznaje. No i piosenkę zaśpiewa, jak się ją ładnie poprosi. Nie zawsze chce od razu to czynić, ale jak się ją poprosi, to w końcu śpiewa. I historię opowiada. Co prawda o sobie samej, ale jednak opowiada. 🙂 Ale staroangielskiego naprawdę nie rozumie, a szkoda. 🙂 Mogłoby być nawet ciekawie. 😀 Pamiętajcie jednak, by z Siri rozmawiać o życiu, chociaż tego też nie zawsze rozumie i nie bardzo wie, co odpowiedzieć. Dzisiaj za to oglądałyśmy film krótkometrażowy pod tytułem Gry. A później obejrzymy albo Dzień świra, jeśli będzie na adapterze albo Seksmisję, bo to akurat mamy, a dobra komedia nie jest zła. Zwłaszcza, kiedy dzisiaj taki fajny dzień. 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie, a właściwie obie z Monią Was pozdrawiamy. 🙂
Do następnego.
O pisaniu wiadomości i inteligencji Siri
Witajcie.
Przydałoby się coś tu napisać.
Po pierwsze: obejrzałyśmy wczoraj z Monią Kogel-Mogel i Galimatias, czyli Kogel-Mogel 2, wieczorem natomiast Monia odkryła superfunkcję, o której grzechem byłoby nie napisać. Mianowicie można do siebie samego pisać wiadomości na Eltenie. Wiecie, jak komuś byłoby smutno, to można przynajmniej napisać do kogoś inteligentnego, jak nie ma nikogo, z kim można by pogadać, a tym kimś inteligentnym jesteśmy my sami. I ta świadomość, że ktoś odczyta i nam odpisze, jak do tego kogoś napiszemy. 😀 Kolejne, co robiłyśmy, to rozmawiałyśmy z Monią z Siri. I powiem Wam, że co prawda, staroangielskiego nie rozumie, ale jednak piosenki i Koran rozpoznaje. No i piosenkę zaśpiewa, jak się ją ładnie poprosi. Nie zawsze chce od razu to czynić, ale jak się ją poprosi, to w końcu śpiewa. I historię opowiada. Co prawda o sobie samej, ale jednak opowiada. 🙂 Ale staroangielskiego naprawdę nie rozumie, a szkoda. 🙂 Mogłoby być nawet ciekawie. 😀 Pamiętajcie jednak, by z Siri rozmawiać o życiu, chociaż tego też nie zawsze rozumie i nie bardzo wie, co odpowiedzieć. Dzisiaj za to oglądałyśmy film krótkometrażowy pod tytułem Gry. A później obejrzymy albo Dzień świra, jeśli będzie na adapterze albo Seksmisję, bo to akurat mamy, a dobra komedia nie jest zła. Zwłaszcza, kiedy dzisiaj taki fajny dzień. 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie, a właściwie obie z Monią Was pozdrawiamy. 🙂
Do następnego.
14 odpowiedzi na “O pisaniu wiadomości i inteligencji Siri”
Dzień świra… Taaaa… A Poranek kojota widziały?
Oh jestem ciekaw tych rozmów z Siri. Audio poprosimy.
No to ładnie jak z koranem daje radę
a chłopaki nie płaczą widziałyście?
google też opowiada bajki o sobie. Trochę to smutne 😛
Oba te filmy („Chłopaki nie płaczą” i „Poranek kojota”) kojarzę jak przez mgłę, gdzieś jak ktoś oglądał w telewizji, ale nigdy nie oglądałam ich z pełną świadomością oglądania. No cóż, czas nadrobić polskie klasyki. 😀
Wiecie już, co robić, gdy jest Wam smutno, a nie macie z kim porozmawiać. 😀 Dodam, że na WhatsAppie i Signalu też się da, ale niestety nie ma dźwięku przychodzącej wiadomości, wyskakuje też komunikat, że wiadomość była tylko widziana przez odbiorcę (na whatsappie), nawet jeśli wiadomość została odsłuchana, więc… generalnie Elten wygrywa pod tym względem. 😀
Tak, dialogi z Siri… Wrażenie nie do podrobienia, nie do opisania. 😀
Kokos, Koran przez ponad miliard ludzi -uznawany jest za Świętą Księgę, więc nic dziwnego, że Siri go rozpoznaje. Nie wiem czy rozpoznałaby tekst mówiony (muszę wypróbować z angielską Biblią(, ale nawet „Umówiłem się z nią na dziewiątą” rozpoznało. Wszystko to, łącznie z Koranem, to jednak utwory… hmm… śpiewane jakby trochę i są traktowane jak muzyka. Z tekstem mówionym nie próbowałyśmy.
Dokładnie tak. Na pewno obejrzymy. 🙂
Nie mówcie, że ona śpiewa, na prawdę? Jak uparta baba zapiera się, że nie. Proszę ją, aby zaśpiewała coś po niemiecku, na wszystkie sposoby i nie daje się namówić.
Nadal brak chęci zaśpiewania. Wszystko robiłam, a ona gada, że nie ma instrumentu, głosu, albo że nie umie, że jest to niemożliwe, że ona tylko rozmawia, że nie śpiewa. No za chiny ludowe nie chce.
A to ustawiłaś ją na angielski? Bo ona po angielsku śpiewać wiem, że umie.
Obejrzyjcie te filmy, oba. Ko Nie cznie! Najwyżej się nie pośmiejecie, ale… Trochę wątpię. Pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina, który jest szefem wszystkich szefów… Nie do podrobienia. I kici kici, taś taś! K, do lwa?
Po niemiecku, ale franca śpiewać nie chce. Jak ją pytacie czy może coś zaśpiewać?
Wiadomość do samego siebie, taaak.
poranek kojota i chłopaki nie płaczą cudowne klasyki oglądałam, a dzień świra też.