8 odpowiedzi na “Nasz wspólny wpis, czyli pożegnajmy się”
Baśń o ludziach stąd jest cudownym filmem prawie tak głupim jak Rrrr! który Wam polecałam ale pewnie go nie obejrzałyście :p
Mandarynek nie widziałam i chyba nie obejrze bo opis filmu mnie nie urzeka, a jak mnie jakiś opis nie urzeknie to go po prostu nie oglądam.
Tak samo mam z książkami, jak mnie nie urzeknie okładka, czy opis na tyłach książki to też jej nie ruszam 😀
Suwała… stała… lała… pała… ee… tak ona się zwała Suwała, no ale do rzeczy…. Co do filmu Body ciało to tak wiem, że jest tam Anna yy znaczy Maja bo nie raz i nie dwa film widziałam i mi się powiedzmy że za pierwszym razem podobał ale za każdym kolejnym już coraz mniej 🙂
Eeeeeee! Mandarynki oglądałam w te wakacje i sę poryczałam. Wojna czecenów i gruzinów, czy jak to się
tam odmienia trwa do dzisiaj.
A najważniejsze jest to, jakim kto jest człowiekiem.
Natalia, gdybyśmy obejrzały jeszcze ten drugi film, poziom głupoty by nas pokonał xd Poza tym Alija chyba
nie podjęłaby się już jego opisania.
A „Mandarynki” są z audio? Ja też płakałam przy oglądaniu?
Tak, z audio.
Ślepy? Ja ci zaraz dam ślepego ty, ty poczekaj nohehe. No dobra żartowałem. Najbardziej mnie rozśmieszyła
ta psupała dobre no nie wytrzymam.
EEEEj. Ja zawsze mówie, że jestem ślepa! Nigdy nie mówie o sobie niewidoma. xdd. Zboczenie zawodowe!
Polecam wam starą już, ale na tyle dobrze zrobioną polską komedię pt. Dziecko szczęścia. Nawet nie potrzebna jest tam audio destrukcja.
8 odpowiedzi na “Nasz wspólny wpis, czyli pożegnajmy się”
Baśń o ludziach stąd jest cudownym filmem prawie tak głupim jak Rrrr! który Wam polecałam ale pewnie go nie obejrzałyście :p
Mandarynek nie widziałam i chyba nie obejrze bo opis filmu mnie nie urzeka, a jak mnie jakiś opis nie urzeknie to go po prostu nie oglądam.
Tak samo mam z książkami, jak mnie nie urzeknie okładka, czy opis na tyłach książki to też jej nie ruszam 😀
Suwała… stała… lała… pała… ee… tak ona się zwała Suwała, no ale do rzeczy…. Co do filmu Body ciało to tak wiem, że jest tam Anna yy znaczy Maja bo nie raz i nie dwa film widziałam i mi się powiedzmy że za pierwszym razem podobał ale za każdym kolejnym już coraz mniej 🙂
Eeeeeee! Mandarynki oglądałam w te wakacje i sę poryczałam. Wojna czecenów i gruzinów, czy jak to się
tam odmienia trwa do dzisiaj.
A najważniejsze jest to, jakim kto jest człowiekiem.
Natalia, gdybyśmy obejrzały jeszcze ten drugi film, poziom głupoty by nas pokonał xd Poza tym Alija chyba
nie podjęłaby się już jego opisania.
A „Mandarynki” są z audio? Ja też płakałam przy oglądaniu?
Tak, z audio.
Ślepy? Ja ci zaraz dam ślepego ty, ty poczekaj nohehe. No dobra żartowałem. Najbardziej mnie rozśmieszyła
ta psupała dobre no nie wytrzymam.
EEEEj. Ja zawsze mówie, że jestem ślepa! Nigdy nie mówie o sobie niewidoma. xdd. Zboczenie zawodowe!
Polecam wam starą już, ale na tyle dobrze zrobioną polską komedię pt. Dziecko szczęścia. Nawet nie potrzebna jest tam audio destrukcja.