Kategorie
Muzyka filmowa, musicalowa

Muzyczka z płyty, czyli smaczek przed wpisem opowiadającym o weekendzie

12 odpowiedzi na “Muzyczka z płyty, czyli smaczek przed wpisem opowiadającym o weekendzie”

Ojejku jejku. Jakie śliczności. Takie, takie, do jakiegoś obyczajowego serialu, na miłe i szczęślliwe chwile, albo na zadłużenie się we wspomnieniach

No, jakby to powiedzieć, bardziej za muzyką chyba, chociaż filmy też mi się bardzo podobają.

A poczekasz, jak zgromadzę wszystkie trzy części? 😀

Piękne i podpisuję się pod słowami Kasi. Pasuje nastrojem do wspominania i związanej z nim nostalgii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink