Witajcie.
Zaniedbałam bloga. Tak, wiem. Ostatni wpis był o jkichś marnych komputerach, znaczy kawały o komputerach, a ode mnie samej ani słowa.
No więc po kolei.
Przez ostatni tydzień była u nas Paulina, zwana Lewą bądź Linuxem, jak kto woli. Pośpiewałyśmy trochę, ona również dorobiła się tego samego Zooma, którego mam i ja i Dawid, także jest naprawdę fajnie. 🙂
Poza tym? Poza tym to nic ciekawego w sumie. Miałam przeplatany tydzień, bo nie wzięłam urlopu, więc było ciekawie, bo w poniedziałek do pracy, we wtorek wolne, w środę praca, w czwartek wolne, w piątek praca, no i weekend, który niestety się kończy.
Tak sobie myślę, że chciałabym w zasadzie urlop. Ale do niego jeszcze trochę, bo prawie dwa miesiące.
Planuję w trakcie tego urlopu jechać do Monii i nawiedzić przy okazji moją rodzinkę, jak będę od niej wracać, bo jakby nie było, to jest po drodze. Ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. 🙂
Na ten moment to tyle, trzymajcie się.
Pozdrówki.
A. J.
Kategorie
Co tam u mnie?
Witajcie.
Zaniedbałam bloga. Tak, wiem. Ostatni wpis był o jkichś marnych komputerach, znaczy kawały o komputerach, a ode mnie samej ani słowa.
No więc po kolei.
Przez ostatni tydzień była u nas Paulina, zwana Lewą bądź Linuxem, jak kto woli. Pośpiewałyśmy trochę, ona również dorobiła się tego samego Zooma, którego mam i ja i Dawid, także jest naprawdę fajnie. 🙂
Poza tym? Poza tym to nic ciekawego w sumie. Miałam przeplatany tydzień, bo nie wzięłam urlopu, więc było ciekawie, bo w poniedziałek do pracy, we wtorek wolne, w środę praca, w czwartek wolne, w piątek praca, no i weekend, który niestety się kończy.