Autor: Celtic1002
"Jeśli się postaramy, życie może być jak wędrówka w letni dzień. Zadbajmy o to, by mieć jak najlepsze wspomnienia. Zamiast narzekać na pogodę albo na niewygodne buty, cieszmy się przyrodą i poznawaniem nowych ludzi. Jesteśmy tu w krótkiej podróży".
"Czułe gesty, muśnięcie dłoni, ciepło i bliskość drugiego człowieka sprawiają, że jest nam łatwiej zmagać się z przeciwnościami losu czy bólem".
"Za każdym razem, gdy cierpimy, kryje się za tym jakaś nieuświadomiona myśl. Tymczasem, bez względu na to, czy nam się podoba czy nie, pogoda się nie zmieni i zawsze znajdą się nieżyczliwi ludzie. Przestałam zamartwiać się rzeczami, na które nie mam wpływu".
"Jeszcze wiele lat upłynie zanim uda nam się wykorzenić stare, utarte zwroty. (…) Słynne określenie 'odebrać poród' przetrwało z czasów, gdy w kilka chwil po porodzie odbierano matce dziecko i odnoszono je na inny oddział. Ale czasy się zmieniły, może warto zmienić język. Do znudzenia wszystkim zwracam uwagę, że odbiera się życie, a porody się przyjmuje (witamy noworodka, przyjmujemy je na swoje ręce)".
"Lęk moim zdaniem jest najgorszy, może zaburzyć wydzielanie hormonów i zatrzymać poród na każdym etapie. Matka przenosi lęk na dziecko, która instynktownie boi się wyjść na zewnątrz".
Witajcie.
Na początku tak. Poleciła mi tą książkę Kasia, której bardzo, ale to bardzo serdecznie za owe polecenie dziękuję. 🙂
Książkę przeczytałam w bardzo krótkim czasie, znaczy jak na mnie w bardzo krótkim. Była na tyle wciągająca, że nie byłam w stanie się od niej oderwać. Wręcz nie mogłam. Jak już się odrywałam, to z trudem, bo korciło mnie, by czytać ją dalej. No ale do rzeczy.
Mamy kilka cytatów na początek, to może teraz kilka słów o książce, jak i o samej autorce.
Jeannette Kalyta jest położną. Droga, którą musiała przejść, by nią się stać, nie była prosta, ale jak to mówią: Po trupach do celu. Oczywiście, jak każdy z nas, autorka miała wahania, niepewności, o których zresztą pisze bardzo otwarcie. Nie wiedziała, czy chce zostać położną. Ale w końcu została.
Małe wyjaśnienie. Książka nie opisuje 3550 cudów narodzin, bo żeby to zrobić, trzeba by było mnóstwo stron zapełnić, ale opisuje te porody, które w niej pozostawiły najgłębszy ślad. Takie, które były nie tylko zabawne, ale też trudne, niekiedy nawet bolesne.
Opisuje również swoje własne porody, pierwszy, który przeżywała w bardzo trudnych warunkach, w dzisiejszych czasach nie do pomyślenia i drugi, późniejszy, który przeżyła dużo lepiej niż ten poprzedni.
Jak sama pisze we wstępie, książka ta jest dla niej bardzo, bardzo osobista, często miała tak, że potrafiła w nocy wstać, żeby coś napisać.
To ona po swoich doświadczeniach wpadła na pomysł, by po porodzie dziecko nie było od razu zabierane od matek, ale by najpierw poczuło ciepło swojej rodzicielki, by ona mogła się z nim przywitać. To Jeannette właśnie podtrzymywała inicjatywę, która powstała, by kobiety mogły rodzić w domach, by przy porodzie byli obecni ich partnerzy. To ona również założyła własną szkołę rodzenia.
Mnie osobiście się tą książkę czytało bardzo przyjemnie, wręcz z zapartym tchem. Nie wiem, jakby się ją czytało w formie tekstowej, podejrzewam, że miałabym podobne odczucia, ale audiobook, który został nagrany przez samą autorkę, jest naprawdę fantastyczny.
Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy chcieliby się dowiedzieć jak wiele się zmieniło przez te wszystkie lata. Polecam ją też tym, którzy lubią takie klimaty.
Osobiście żałuję, że książka nie jest dłuższa, że skończyła się tak szybko, ale jak napisałam na początku, gdyby Jeannette chciała opisać wszystkie porody, musiałaby poświęcić na to mnóstwo czasu. 🙂
Pozdrawiam i z całego serca zapraszam do lektury.
Wybaczcie. Nie mogłam się powstrzymać, gdy natrafiłam na ten quiz. Muszę Wam go pokazać, bo aż jestem ciekawa, co Wam wyjdzie. 😀
Łapcie link.
https://samequizy.pl/jak-wynagrodzi-cie-rowena-ravenclaw/
A tutaj mój wynik.
Podaruje Ci swój diadem!
Przez ostatni czas Rowena zastanawiała się, jak wynagrodzić Cię za Twoją niezwykłą inteligencję i kreatywność. W końcu postanowiła podarować Ci swój diadem! Przedmiot ten obdarza właściciela ogromną mądrością. Stałaś się jedną z najbardziej sławnych czarownic dzięki tej nagrodzie. Otrzymałaś najcenniejszy podarunek, jaki Ravenclaw mogłaby Ci dać. Niejedna Krukonka będzie zazdrosna!
1. Polski teolog Karol Wojtyła,
służył Bogu i kochał ten piękny świat.
Był długi czas Papieżem tej ziemi,
prawie przez 27 lat.
Przekazywał narodom pokój i dążył,
by wszyscy się wzajemnie szanowali .
Witał ludzi na placu Świętego Piotra,
tam się modlili i śpiewali.
Był skromny i nieraz bardzo zmęczony,
wskrzeszał siłę ze swojego ducha.
Uczył nas prawdy i szczerej miłości,
pragnął, aby jeden drugiemu ufał.
Ref: Dusza Jana Pawła II
odpoczywa na wieki
u miłosiernego Boga,
bo zawsze była w miłości do wiary
czysta jak święcona woda
2. Leczył chorych i zrezygnowanych,
By stwierdzili, że życie jest coś warte
I dali pociechę tym spośród nich,
I mieli serca dla wszystkich otwarte.
Ojciec Święty odwiedzał różne kraje,
całował ziemię tam, gdzie go witali.
Wierni czuli jego serce i dobroć,
Dlatego go tak mocno kochali.
Był miłosierny i wybaczył temu,
który go chciał perfidnie zabić,
przytulił i wziął grzech ciężki,
Udało mu się to złe w nim zgasić.
Ref: Dusza Jana Pawła II
odpoczywa na wieki
u miłosiernego Boga,
bo zawsze była w miłości do wiary
czysta jak święcona woda.
3. Gdy papież udzielał sakramentów świętych,
Dał każdemu nadzieje przetrwania.
Umacniał nas w wierze, byśmy nie wątpili w Boga
Z własnego przekonania.
Nakłaniał nas wciąż do dobrych czynów,
Bo chciał pokój na świecie wzbudzić
Radził nam: Już nigdy więcej wojen,
I że powinniśmy chciwość odrzucić,
Umiłował Boga Maryję i Jezusa,
Był z czystego źródła, bo nie znał gniewu.
Jego dusza się z nami pożegnała i tknęła
Pismo Święte w czasie pogrzebu.
Ref: Dusza Jana Pawła II
odpoczywa na wieki
u miłosiernego Boga,
bo zawsze była w miłości do wiary
czysta jak święcona woda.