Kategorie Muzyka filmowa, musicalowa Muzyczka z płyty, czyli smaczek przed wpisem opowiadającym o weekendzie Autor wpisu Autor: Celtic1002 Data wpisu 12 czerwca 2018 12 komentarzy do Muzyczka z płyty, czyli smaczek przed wpisem opowiadającym o weekendzie Odtwarzacz plików dźwiękowychhttps://s.elten-net.eu/b/F1cEqekEYJ9bpjw9WhEgMNoT.mp300:0000:0000:00Używaj strzałek do góry/do dołu aby zwiększyć lub zmniejszyć głośność. ← La Bouche – Be My Lover → „Mikrofon wieje w wiatr”, czyli o szalonym weekendzie w zakręconym towarzystwie 12 odpowiedzi na “Muzyczka z płyty, czyli smaczek przed wpisem opowiadającym o weekendzie” Ojejku jejku. Jakie śliczności. Takie, takie, do jakiegoś obyczajowego serialu, na miłe i szczęślliwe chwile, albo na zadłużenie się we wspomnieniach Listy do M. 3 polecają się na przyszłość. No tak, szalałaś za tym hehe. No, jakby to powiedzieć, bardziej za muzyką chyba, chociaż filmy też mi się bardzo podobają. Ooo, ja to chcę! Cudowne! To znaczy proszę całą! A poczekasz, jak zgromadzę wszystkie trzy części? A kiedy masz zamiar to zrobić? :p W najbliższym czasie. Masz czas do końca czerwca. Ok. Przyjmuję wyzwanie. Piękne i podpisuję się pod słowami Kasi. Pasuje nastrojem do wspominania i związanej z nim nostalgii. No właśnie jakieś to takie filmowe. Dodaj komentarzTwój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *Komentarz * Nazwa * E-mail * Witryna internetowa Zapamiętaj moje dane w tej przeglądarce podczas pisania kolejnych komentarzy. Δ
Ojejku jejku. Jakie śliczności. Takie, takie, do jakiegoś obyczajowego serialu, na miłe i szczęślliwe chwile, albo na zadłużenie się we wspomnieniach
Piękne i podpisuję się pod słowami Kasi. Pasuje nastrojem do wspominania i związanej z nim nostalgii.
12 odpowiedzi na “Muzyczka z płyty, czyli smaczek przed wpisem opowiadającym o weekendzie”
Ojejku jejku. Jakie śliczności. Takie, takie, do jakiegoś obyczajowego serialu, na miłe i szczęślliwe chwile, albo na zadłużenie się we wspomnieniach
Listy do M. 3 polecają się na przyszłość.
No tak, szalałaś za tym hehe.
No, jakby to powiedzieć, bardziej za muzyką chyba, chociaż filmy też mi się bardzo podobają.
Ooo, ja to chcę! Cudowne! To znaczy proszę całą!
A poczekasz, jak zgromadzę wszystkie trzy części?
A kiedy masz zamiar to zrobić? :p
W najbliższym czasie.
Masz czas do końca czerwca.
Ok.
Przyjmuję wyzwanie. 
Piękne i podpisuję się pod słowami Kasi. Pasuje nastrojem do wspominania i związanej z nim nostalgii.
No właśnie jakieś to takie filmowe.