15 odpowiedzi na “Co tam u mnie, czyli wracam po nieobecności”
Peeelaaaagiuuuuuusz! Nieee kaaaszlaaaaj w teeeen miikrooofoooon!
Podpisano: Domicela Rozpierdzińska!
Babcia Katarzyny cycoliny Rozpierdzińskiej!
:D:D:D:D:D:D
Angeliczko, ma jedyno. Kocham cię za ten kaszel. On jest tak nietypowy, przenikliwy i śmiechowy, że nie wyrabiam.
Co do tego, co kończysz. To ja wiem co to jest. Wiem, ale wam nie powiem. Wieeem ale nieee pooowieeem. Nie, po, wiemmmm! tammmmtarrrarrrammmmmmtammmtammmtammmmtammmmm!
Ale czekam. Pisz szybciej!
hahahahhahahahahahhaaaa kochamm cię za teeen kaaaszeeel. Polegiuszu lub Domicelo 😀 Jej na czym ty to
nagrywałaś. Kończ, kończ, bo ja chcę już kimś być 😀 Ja ci powiedziałam, że nie mogę się doczekać. A
co do sylwestra. O dwie siostry się spotkają. Ale proszę dajcie, a właściwie nie spamcie mi o 4 nad ranem.
Postaramy się, ale niczego nie mogę obiecać. 😀 😀 😀 Ale wiecie, one to siostrami nie są, chociaż śmiały
się, że mogłyby być. Nagrywałam iPhonem. 😀
Ja Was też kocham, za wszystko. 😀
Wiem, że nie są. Natala mówiła 😀 No i nawet wiem dlaczego można by podejrzewać, że sa
Ty pisz tego funficka zamiast tylko gadać : 😉
No toż się pisze, tylko powoli, bo to jest proces głęboko twórczy. 😀
tak, taaaak. Tak sobie mów. 😀
Eeej, bo naprawdę nie skończę. 😀
no to wypełnie groźbe, którą mi kiedyś groziła kasia czyli Uwaga! powieszę cię na płocie 😀
Eeeejjj, nie groź mi. 😀 😀 😀 To nieładnie tak. 😀
zabawiam się w Stanisława P
Powieszenie na płocie?
Nie brzmi tak źle. 😀
Mnie kiedyś koleżanka zagroziła, że schowa mój zeszyt z matematyki i nie będę mógł się jej uczyć.
Tooo byyyłooobyyyyy straaaasznee. 😀
Seeriooo, Daaawiiid? 😀 😀 😀
Wybacz, Moniko, ale bliżej Ci do Ani niż do Potockiego.
Tak, to prawda.
Fakt, że ta groźba była skuteczniejsza od poprzedniej, to jest od wyrzucenia mnie przez okno, raczej
źle o mnie świadczy i o wpływie matematyki na jej miłośników. 😀
hmmmmm Do Ani. No fakt nawet zdarza ci się tak do mnie mówić. YYYYY Zeszyt z matematyki ok 😀
15 odpowiedzi na “Co tam u mnie, czyli wracam po nieobecności”
Peeelaaaagiuuuuuusz! Nieee kaaaszlaaaaj w teeeen miikrooofoooon!
Podpisano: Domicela Rozpierdzińska!
Babcia Katarzyny cycoliny Rozpierdzińskiej!
:D:D:D:D:D:D
Angeliczko, ma jedyno. Kocham cię za ten kaszel. On jest tak nietypowy, przenikliwy i śmiechowy, że nie wyrabiam.
Co do tego, co kończysz. To ja wiem co to jest. Wiem, ale wam nie powiem. Wieeem ale nieee pooowieeem. Nie, po, wiemmmm! tammmmtarrrarrrammmmmmtammmtammmtammmmtammmmm!
Ale czekam. Pisz szybciej!
hahahahhahahahahahhaaaa kochamm cię za teeen kaaaszeeel. Polegiuszu lub Domicelo 😀 Jej na czym ty to
nagrywałaś. Kończ, kończ, bo ja chcę już kimś być 😀 Ja ci powiedziałam, że nie mogę się doczekać. A
co do sylwestra. O dwie siostry się spotkają. Ale proszę dajcie, a właściwie nie spamcie mi o 4 nad ranem.
Postaramy się, ale niczego nie mogę obiecać. 😀 😀 😀 Ale wiecie, one to siostrami nie są, chociaż śmiały
się, że mogłyby być. Nagrywałam iPhonem. 😀
Ja Was też kocham, za wszystko. 😀
Wiem, że nie są. Natala mówiła 😀 No i nawet wiem dlaczego można by podejrzewać, że sa
Ty pisz tego funficka zamiast tylko gadać : 😉
No toż się pisze, tylko powoli, bo to jest proces głęboko twórczy. 😀
tak, taaaak. Tak sobie mów. 😀
Eeej, bo naprawdę nie skończę. 😀
no to wypełnie groźbe, którą mi kiedyś groziła kasia czyli Uwaga! powieszę cię na płocie 😀
Eeeejjj, nie groź mi. 😀 😀 😀 To nieładnie tak. 😀
zabawiam się w Stanisława P
Powieszenie na płocie?
Nie brzmi tak źle. 😀
Mnie kiedyś koleżanka zagroziła, że schowa mój zeszyt z matematyki i nie będę mógł się jej uczyć.
Tooo byyyłooobyyyyy straaaasznee. 😀
Seeriooo, Daaawiiid? 😀 😀 😀
Wybacz, Moniko, ale bliżej Ci do Ani niż do Potockiego.
Tak, to prawda.
Fakt, że ta groźba była skuteczniejsza od poprzedniej, to jest od wyrzucenia mnie przez okno, raczej
źle o mnie świadczy i o wpływie matematyki na jej miłośników. 😀
hmmmmm Do Ani. No fakt nawet zdarza ci się tak do mnie mówić. YYYYY Zeszyt z matematyki ok 😀