Witajcie.
Zacznę może od tej przyjemniejszej rzeczy. 🙂
Wzięłam sobie na piątek dzień urlopu, wiecie, w sumie tak bez konkretnego celu, żey sobie po prostu wolne
zrobić i wykorzystać dzień za 11 listopada. 🙂 No i po rozmowie z Natalką stwierdziłyśmy, że pojedziemy
do Poznania. Ona będzie już tam jutro, a mnie w piątek z Głównego odbierze. Normalnie tak się cieszę,
że nie macie pojęcia. Rozerwę się przynajmniej iw ogóle będzie super. 🙂
Druga kwestia, o której chcę tu napisać, to jest kwestia wczorajsza. Dawid Wam się jeszcze wczoraj nie
pochwalił z tego, co zauważyłam, ale ktoś… na kursie z angielskiego, w sensie Dawidowym, zapytał się,
kto ma, według niego, najpiękniejszy głos. Odpowiedział, że Enya, na co padło pytanie od osoby pytającej,
czy ona dobrze kojarzy, że Enya wykonuje metal. No proszę Was. Ja mogę zrozumieć wszystko, ale… metal?
Stwierdziłam, że to gorsze od Shakiry. 😀 No erio. Naprawdę, załamało mnie to. Metal. Nie, nie, nie,
nie mogę. To jest obraza, no obraza. Bo ja rozumiem, że ktoś może nie kojarzyć, nie lubić, whatever,
ale… Ech, nie wiem.
No nic, trzymajcie się, do następnego, mam nadzieję, bardziej obszernego wpisu. 🙂
Kategorie
O spontanicznych planach weekendowych i o wczorajszym moim załamaniu
Witajcie.
Zacznę może od tej przyjemniejszej rzeczy. 🙂
Wzięłam sobie na piątek dzień urlopu, wiecie, w sumie tak bez konkretnego celu, żey sobie po prostu wolne
zrobić i wykorzystać dzień za 11 listopada. 🙂 No i po rozmowie z Natalką stwierdziłyśmy, że pojedziemy
do Poznania. Ona będzie już tam jutro, a mnie w piątek z Głównego odbierze. Normalnie tak się cieszę,
9 odpowiedzi na “O spontanicznych planach weekendowych i o wczorajszym moim załamaniu”
Masakra. To to już nawed ja kojażę, że to nie metal. Oczywiście można by powiedzieć, że jak ja mam nie
kojażyć jak ciągle z Angeliką przebywam, ale jak kiedyś ktoś by mnie zapytał co Enya wykonuje to napewno
nie powiedział bym, że metal
Hahahahahahaaa, już myślałam, że coś Cię załamało tak poważnie. Natalkę pozdrów i wyściskaj za nas dwie.
hahahahaa. Padłam i nie wstalam. Zawał mam, biurwa, zawał. Enya? Metal? Ło jezus. Kaareeetkeeee. Kaaaczkeeeee.
Nooocniiiik, pamperssaaaa.
Co do spotkania, to się cieszę. Stare dwie, szalone raszpeleczki, bawcie się tam dobrze, może i my wszystkie
niebawem doświadczymy tego zaszczytu wspólnej zabawy 😀
No no, powiem Ci, że fajnie by było.
Artur Góra, pogotowie ratunkowe, co się pani stało? Proszę nie zasypiać, patrzymy na mnie, patrzymy.
taki funfick co się stało po zawale Kasi
Jej a ja nie ogarniałam o co tobie i Natali chodzi z tym Poznaniem. Wyściskaj ją odemnie hahahahahahahaa.
Miłego spotkania wam życzę i pozdrów Natalkę ode mnie.
A Enya i metal. Nie wiem skąd takie skojarzenie mogło się wziąć.
Panie. Góra. Metalu słuchałam. A to się okazało, że to Enya. 😀 No i serducho nie wyczymało
Hahahahahahahaaaa, meeetaaaaal! Nie mogę. Serio, w takich sytuacjach człowiek nie wie, czy się skichać ze śmiechu, czy zalać się łzami i zwątpić w ludzkość. Ostro się komuś pokręciło. Tak jak lubię metal i zdarza mi się od czasu do czasu go słuchać, tak nie wyobrażam sobie, jak brzmiałaby ENya w jakiejś metalowej aranżacji. To jest chore. 😀 Życzę Ci również miłego spotkania z Natalką.
Relacja ze spotkania będzie po południu, albo jak się wyśpię. 😀
Zaraz zaraz, że co? Proszę pani, powoli, bo ja nie rozumiem.
P.S. Góra ze mnie marny, to już Zosia lepsza. 😀