Kategorie
Recenzje

Listy do M. 3 – Czas niespodzianek

Witajcie.
Wreszcie napiszę ten wpis, mam nadzieję, że tym razem nic złego się nie podzieje.
Wczoraj ja, Grzesiek i Natalka pojechaliśmy do kina na Listy do M. 3. Tak, dobrze czytacie, Natalka, którą namówiłam, żeby do nas przyjechała. W każdym razie, poszliśmy na Listy do M. 3 i muszę Wam powiedzieć, że mnie osobiście film się bardzo, bardzo podobał. Nie chcę w żaden sposób spojlerować, bo nie o to chodzi, ale muszę Wam powiedzieć, że film był naprawdę świetny.
Bardzo mi się podobał motyw pana Wojtka, który jakoś się nie mógł pozbierać… Znaczy, chciał spędzić wigilię z żoną, z Małgorzatą, świętej pamięci zresztą. Ach, miałam nie spojlerować? Nieważne. W każdym razie, bardzo mi się podobała jego… determinacja? Rozpacz? Desperacja? Nie wiem, jak to opisać. W każdym razie, uważam, osobiście, że ten film, poza tym, że miał dość sporą dawkę poczucia humoru, to był również psychologiczny, chociaż w pewnym stopniu.
W ogóle, co do wątku komediowego, to bardzo mi się podobali Karina ze Szczepanem, którzy rozbroili mój system na łopatki. Naprawdę, świetni byli.

Witajcie.
Wreszcie napiszę ten wpis, mam nadzieję, że tym razem nic złego się nie podzieje.
Wczoraj ja, Grzesiek i Natalka pojechaliśmy do kina na Listy do M. 3. Tak, dobrze czytacie, Natalka, którą namówiłam, żeby do nas przyjechała. W każdym razie, poszliśmy na Listy do M. 3 i muszę Wam powiedzieć, że mnie osobiście film się bardzo, bardzo podobał. Nie chcę w żaden sposób spojlerować, bo nie o to chodzi, ale muszę Wam powiedzieć, że film był naprawdę świetny.
Bardzo mi się podobał motyw pana Wojtka, który jakoś się nie mógł pozbierać… Znaczy, chciał spędzić wigilię z żoną, z Małgorzatą, świętej pamięci zresztą. Ach, miałam nie spojlerować? Nieważne. W każdym razie, bardzo mi się podobała jego… determinacja? Rozpacz? Desperacja? Nie wiem, jak to opisać. W każdym razie, uważam, osobiście, że ten film, poza tym, że miał dość sporą dawkę poczucia humoru, to był również psychologiczny, chociaż w pewnym stopniu.
W ogóle, co do wątku komediowego, to bardzo mi się podobali Karina ze Szczepanem, którzy rozbroili mój system na łopatki. Naprawdę, świetni byli.
Co do samego filmu w ogóle, to bardzo, bardzo, bardzo go polecam i radzę tym, co lubią takie filmy, go obejrzeć, bo naprawdę warto.
Kończę, bo jakoś nie mogę się skupić na tej recenzji, wczoraj mi jakoś lepiej to wyszło, ale się zmarnowało. No trudno.
Pozdrawiam wszystkich.
A. J.

8 odpowiedzi na “Listy do M. 3 – Czas niespodzianek”

Słyszałam negatywne opinie o tymfilmie, ale nie będę się wypowiadać, bo nie oglądałam. 🙂

Nie podobała mi się rozpacz, tylko to, w jaki sposób ona była ukazana.

Ja też byłam. Może nnie jest to najpiękniejszy film, jaki widziałam. Ale zły też nie był.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink