Kategorie
Co tam u mnie

Mój komputer powinien zostać wyrzucony przez okno

Witajcie!
Spytacie pewnie, skąd ten wniosek?
Już tłumaczę.
Zacznijmy od tego, że mój system zatrzymał się na wersji Windows 10.240 i jakieś tam jeszcze cyferki
na końcu. Dodam, że mam dziesiątkę i za żadne skarby nie mogę go zaktualizować. Muszę kiedyś usiąść i

Witajcie!
Spytacie pewnie, skąd ten wniosek?
Już tłumaczę.
Zacznijmy od tego, że mój system zatrzymał się na wersji Windows 10.240 i jakieś tam jeszcze cyferki
na końcu. Dodam, że mam dziesiątkę i za żadne skarby nie mogę go zaktualizować. Muszę kiedyś usiąść i
nad nim popracować, ale to chyba w lepszych czasach, bo na dzień dzisiejszy mam dość zabawy z komputerem.
Po drugie. Nie wiem, co się stało, ale dzisiaj rano, gdzieś w okolicach godziny 07:30 lub 8:00 mój komputer
postanowi, że, uwaga uwaga, wyloguje mnie ze skype'a. Wszystko fajnie, wylogował, super. Ale żeby już
zalogować, to już nie. Wszelkie sposoby były robione, Dawid siedział nad samym skype'em chyba z półtorej
godziny i nic. Wszelkie jego sposoby zawiodły. A jeżeli Dawidowe sposoby zawiodły, to coś naprawdę z
tym moim przeklętym komputerem jest nie tak.
Po trzecie. Dzisiaj w pracy kolega podsunął mi, żebym zaktualizowała sterowniki w komputerze, bo może
to mi przywróci moje aktualizacje systemu. Wow, super! Zaktualizowałam. Ale oczywiście co? Utraciłam
przy tym kartę dźwiękową. I gdyby nie Dawid i NVDA Remote, nie wiem, czy coś sensownego by z tego było.
😀 Bo jak my z Grześkiem usiłowaliśmy zrobić plik Exe z pomocą zdalną, to owszem, zrobiliśmy, ale moja
pomoc zdalna, uwaga, uruchomiła się, uwaga, po portugalsku. 😀 Dopiero potem nas Dawid uświadomił, że
ona się tak uruchamia domyślnie. 😀
Także ja na dzień dzisiejszy naprawdę, mam dość walki z komputerem. Powinnam się zająć teraz czymś bardziej
konkretnym niż walką z komputerem, ale nie mam czym, więc nie zajmę się chyba niczym. 😀
Tym akcentem kończę to moje skrobanie. Dziękuję z tego miejsca Dawidowi za pomoc, który zawsze pomoże,
jeśli tylko ma czas. Bez niego świat byłby naprwdę nudny. Nawet pokazałabym Wam, dlaczego, ale nistety,
zapomniałam zapisa tekstu, który napisał w chwili, gdy czekaliśmy na próbę pobrania aktualizacji systemu.
Ale tekst był cudny, aż się popłakałam.
Pozdrawiam Was zatem serdecznie.

P.S. Pamiętajcie, że maszyna brajlowska to jest zabawka do robienia kropek na kartce. 😀 😀 😀
A apropo maszyny brajlowskiej, jutro chyba przyjdzie, bo mama mi wysłała wczoraj mojego perkinsa. Niekiedy
może się przydać. No, pod warunkiem, że go nie wyrzucę przez okno przy pisaniu, bo oczywiście ta maszyna
ma swoje lata i robi niesamowite psikusy, co potrafi mnie doprowadzić do szewskiej pasji. Także módlcie
się, żebym nie zwariowała albo, co jest bardziej prawdopodobne, znalazła kogoś, kto mi ją ładnie naprawi,
nawet odpłatnie. Ja już się na wszystko zgodzę, tylko niech ona normalnie działa.
Tym akcentem na serio kończę, bo naprawdę się rozpisałam.
Do następnego.
A. J.

12 odpowiedzi na “Mój komputer powinien zostać wyrzucony przez okno”

Sądziłam, że się z nim zgodzisz. Ja też się z nim zgadzam.

Po portugalsku? O rany! Dobrze, że nie po chińsku. Może jutro Twój laptop będzie miał lepszy dzień. 😀

Jezu, po chińsku? To byłby dramat. Nie, ja to już wątpię, żeby on kiedykolwiek miał coś takiego jak lepszy
dzień, ale kto wie, kto wie? Może?

Nie wiem, nie pytaj mnie, ona tak domyślnie ma ustawione, jak się ją stawia na czysto, wiesz, jak to
się robie według artykułu,
który się tam kiedyś w tyfloświecie pojawił.

Tego nie wiem. 😀 TAk sobie wymyślili i widocznie tak jest. 😀

Ja dziękuję, ale miałaś zabawę z tym laptopem. 😀 Współczuję szczerze. Też bym go wywalić miała ochotę na Twoim miejscu. No a ten portugalski to w ogóle zjawisko, dziwne trochę, że tak jest domyślnie, w końcu ilu ludzi mówi po portugalsku tak międzynarodowo. No ale cóż, pewnych rzeczy chyba po prostu pojąć nie idzie, najwidoczniej to jest jedna z nich. To rzeczywiście dobrze, że nie otworzyło Ci się to po chińsku, serio mógłby być troszkę problem. 😀 Mam jednak nadzieję, że Twój komputer będzie jutro bardziej skłonny do współpracy, choć wygląda na dość beznadziejny przypadek.

No, przypadek jest dość beznadziejny, ale jak to mówią, jaki właściciel, taki sprzęt. 😀 Nie no, żart.
😀

Celtic1002, gdybym chciała iść za sentencją jaki sprzęt, taki właściciel, to już dawno leczyłabym się
na depresję 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink