Miesiąc: lipiec 2018
Witajcie.
Przydałoby się coś tu napisać.
Po pierwsze: obejrzałyśmy wczoraj z Monią Kogel-Mogel i Galimatias, czyli Kogel-Mogel 2, wieczorem natomiast Monia odkryła superfunkcję, o której grzechem byłoby nie napisać. Mianowicie można do siebie samego pisać wiadomości na Eltenie. Wiecie, jak komuś byłoby smutno, to można przynajmniej napisać do kogoś inteligentnego, jak nie ma nikogo, z kim można by pogadać, a tym kimś inteligentnym jesteśmy my sami. I ta świadomość, że ktoś odczyta i nam odpisze, jak do tego kogoś napiszemy. 😀 Kolejne, co robiłyśmy, to rozmawiałyśmy z Monią z Siri. I powiem Wam, że co prawda, staroangielskiego nie rozumie, ale jednak piosenki i Koran rozpoznaje. No i piosenkę zaśpiewa, jak się ją ładnie poprosi. Nie zawsze chce od razu to czynić, ale jak się ją poprosi, to w końcu śpiewa. I historię opowiada. Co prawda o sobie samej, ale jednak opowiada. 🙂 Ale staroangielskiego naprawdę nie rozumie, a szkoda. 🙂 Mogłoby być nawet ciekawie. 😀 Pamiętajcie jednak, by z Siri rozmawiać o życiu, chociaż tego też nie zawsze rozumie i nie bardzo wie, co odpowiedzieć. Dzisiaj za to oglądałyśmy film krótkometrażowy pod tytułem Gry. A później obejrzymy albo Dzień świra, jeśli będzie na adapterze albo Seksmisję, bo to akurat mamy, a dobra komedia nie jest zła. Zwłaszcza, kiedy dzisiaj taki fajny dzień. 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie, a właściwie obie z Monią Was pozdrawiamy. 🙂
Do następnego.