Kategorie
Awatary

Velvet Revolver- Messages

Witajcie.
Dzisiaj będzie trochę dłużej.
Jak wiecie, dzisiaj jest kolejna, szesnasta już rocznica, jeśli dobrze liczę, zamachu na World Trade
Center. Dlatego z tej okazji taka, a nie inna piosenka.
Poniżej to, co udało mi się na jej temat znaleźć.

Scott Weiland napisał tekst z punktu widzenia osób lecących w porwanych samolotach, które wkrótce uderzą w dwie nowojorskie wieże. Pasażerowie na chwile przed śmiercią wysyłają wiadomości do swoich najbliższych kierując do nich swoje ostatnie słowa. Utwór nie pojawił się na trackliście żadnego z albumów zespołu.

Pozdrawiam i życzę miłego odsłuchu.
A. J.

Kategorie
Awatary

Lisa Kelly – The Soft Goodbye

Witajcie.
To wszystko przez Dawida i jego "Now We Are Free". Że ta wokalistka też to wykonuje, to uznałam, że wstawię
jej inną piosenkę. Zastanawiałam się nad dwiema. Między tą, a inną, którą też pewnie się z Wami podzielę,
ale w końcu wybrałam tą, bo jej początek kojarzy mi się trochę z początkiem melodii, która jest w Oskarze
i Pani Róży, wyreżyserowanym przez Teatr Telewizji, chociaż bardziej skłoniłabym się ku temu, że The
Last Rose Of Summer bardziej tamto przypomina. No nieważne. W każdym razie, zostawiam Was z Lisą Kelly
i uciekam spać. 🙂
Dobranoc.
A. J.

Kategorie
Znalezione, podesłane

Podesłane przez mamę

witajcie.
Wczoraj napisałam do mamy SMSa z zapytaniem, jak się czuje, a oto, jaką dostałam odpowiedź. 🙂
Tak na pozytywne popołudnie.

Jeśli masz w sercu słoneczną radość,
Nic Ci nie może się stać.
Życie nie złamie nigdy takiego,
Co głośno umie się śmiać.
Łatwo radość zgubić,
Trudno radość znaleźć.
Więc kto radość ceni,
Uśmiecha się stale.
Uśmiech, co na twarzy gości, jest kluczem do radości
z życzliwości do przyjaźni i miłości.

Pozdrówki. 🙂

A. J.

Kategorie
Awatary

Rhian Sheehan – The Family

Witajcie.
Jest to odkrycie kolegi Huberta, w społeczeństwu niewidomków znanego jako Killer. Mówiąc odkrycie, mam
na myśli wykonawcę, bo utwór, który Wam wstawiłam, odkryłam ja przy przeglądaniu jego twórczości muzycznej.
Strasznie ładny, to nawet z jakiegoś soundtracka jest, właściwie Score soundtracka. Score nazywa się
Belief_ The Possession of Janet Moses. A sam utwór, jak wiecie, nazywa się The Family.
Życzę miłego odsłuchu.
P.S. Gdyby ktoś chciał całość, niech pisze w komentarzach, podrzucę linka. 🙂
Pozdrówki.
A. J.

Kategorie
Co tam u mnie

Taka mała pisaninka

Witajcie.
Obecnie czuję się lepiej niż rano, także uznałam, że coś tu skrobnę.
Moja praca ma się dobrze. Nawet dzisiaj rano zostałam pochwalona za to, że znalazłam ewidentne różnice
w danych, którrych inni nie znaleźli lub też nie udało im się dopatrzeć. 🙂 Strasznie się z tego cieszę,
bo, naprawdę, to miło wiedzieć, że moja praca się na coś przydaję.
Po drugie? Dobrze, że jutro weekend, będzie można przynajmniej odpocząć. 🙂 Może zajmę się w ten weekend
czymś konstruktywnym, zobaczymy. Wszystko będzie zależało od tego, jak się będę czuła. 🙂
Po trzecie? Po trzecie chyba mam pomysł na awatar i zaraz Wam chyba coś podrzucę. 🙂
No, to tyle ode mnie, trzymajcie się.
Lecę po awatar, a potem jeść jajecznicę, bez sera żółtego, dla ciekawskich. 🙂
Pozdrawiam.
A. J.

Kategorie
Pasje

Mam hobby

Witajcie.
Nie wiedziałam, gdzie umieścić ten wpis, który chodzi mi po głowie, a że po przejrzeniu bloga nie znalazłam
odpwiedniej kategorii, utworzyłam nową. Pasje. Pasje, hobby, jak zwał, tak zwał. W każdym razie, stwierdziłam,
że będę się w niej dzielić moimi… Hm, pasjami, zainteresowaniami, jak zwał, tak zwał.
Na początek moje hobby, dosłowne. Zbieranie aniołków. Serio. W moim pokoju na przykład, w sensie w domu
rodzinnym, nad łóżkiem, mam pułkę pełną aniołków. Wiszących, stojących, leżących, no maści wszelkiej.
Jak byłam w sanatorium w Górznie za pierwszym razem, też dostałam dwa aniołki, jeden z dzwoneczkiem od
pani, która była prowadzącą zajęć terapii zajęciowej, a drugiego od pani, która miała z nami lekcje,
bo akurat byłam w okresie szkolnym, informatyki. Dodam, że to tam po raz pierwszy zetknęłam się z Macami,
jeszcze tego starego typu, gdzie zamiast z było Y i odwrotnie i się Ż pisało chyba z X i Altem, a Ź z
literką Z i Altem, chyba coś takiego. No w każdym razie, tak, kolekcjonuję aniołki. Strasznie to niesamowite.
🙂 Także jakbyście kiedyś chcieli mnie czymś uradować, to aniołek jest dobrą formą. 🙂
Pozdrawiam.
A. J.

Kategorie
Co tam u mnie

Kilka słów po zmianie stanowiska

Witajcie.
Tak sobie myślę, że powinnam napisać, jak się czuję po zmianie stanowiska pracy z wprowadzacza na weryfikatora.
Hm… Żeby nie skłamać. Nie jest źle, ale chyba… chyba jest to nieco trudniejsze. Znaczy, może dlatego,
że dopiero kończę się wdranżać, wdrążać, jak to się piszę, zwątpiłam, nieważne. W każdym razie, pewnie
jak się wprawię i nauczę się, gdzie pisać poprawnie, a gdzie nie, to będzie ok. 🙂
Poza tym? Poza tym dzisiaj czuję się, jakby mnie czołg przejechał, bo w kościach mnie łamie. Niby nic
nowego, ale już jak ma mnie brać, to niech mnie weźmie na całego, a nie, że niby bierze, potem przechodzi
i tak w kółko.
No nic, uciekam jeszcze popracować troszkę, a potem się wygrzać porządnie.
Także do następnego.
A. J.
P.S. Mama wczoraj miała operację i z tego, co wiem, to wszystko w porządku.

Kategorie
Awatary

Declan Galbraith – The Last Unicorm

Witajcie!
Na szybko, zanim pójdę spać, skrobnę kilka słów.
Uwielbiam Declana, uwielbiam tą piosenkę, uwielbiam jego twórczość. <3
Pozdrawiam Was serdecznie, życząc miłego odsłuchu. 🙂

Kategorie
Co tam u mnie

Kilka słów z na nowo postawionego systemu

Witajcie.
Powinnam zacząć od tego, że – jak wiecie od soboty – żyję i jestem aktywna. To, co najważniejsze poinstalowałam,
także dobrze jest. 🙂
Tu ukłony w stronę Dawida, dziękuję, że udało mu się przywrócić mój system do życia, bo w przeciwnym
razie… Eee… Nie wiem, czym by się to skończyło. I nie, ja bynajmniej nie grożę. 😀
Kolejna rzecz, to reszta weekendu. Była u nas Natalia, bez której pomocy byłoby na zapewne dużo trudniej
się tym wszystkim bawić, ale znając możliwości Dawida, i tak dalibyśmy radę w inny sposób. Przez pół
soboty oglądaliśmy Na sygnale, ostatnie dziesięć czy piętnaście najnowszych odcinków, nie wiem ile ich
tam było, w każdym razie, było bardzo fajnie.
Wczoraj z kolei oglądaliśmy "Listy do M. 2" i też mi się bardzo, bardzo podobało.
No i na koniec dzisiaj. Zmieniłam stanowisko pracy. Teraz nie wprowadzam danych do bazy, a jestem weryfikatorem
dnaych, czyli to, co dostanę, muszę zweryfikować, czy się dane zgadzają, które są podane. Czyli nIP,
nazwa firmy, numery telefonów, adres e-mail, strona www i źródło. Fajna to robota, bo jeszcze bardziej
elastyczna niż ta poprzednia. Jeśli się wyrobię z daną bazą w odpowiednim czasie, nie wiem, na przykład,
trzy godziny, to potem resztę dnia mam wolnego. 🙂 Chyba za dobrze zaczyna mi być. 🙂
A poza tym? Mama poszła do szpitala, dzisiaj robią jej wszystkie badania, dopiero jutro ma mieć operację.
Niby wiem, że będzie dobrze, ale i tak… jakoś się denerwuję i boję.
Tym trochę przysmutnym akcentem kończę to skrobanie. A tym, co dopiero szkolny rok rozpoczęli życzę wytrwałości
na te wszystkie miesiące. 🙂
Pozdrawiam. 🙂
A. J.

Kategorie
Co tam u mnie

Mój komputer powinien zostać wyrzucony przez okno – Część druga

Witajcie!
Miałam pisać tu wcześniej, ale nie było czasu. Naprawdę. Od godziny 20:49 walczyliśmy z moim laptopem i jego aktualizacjami systemu. Efekt po sześciu godzinach, trzech minutach i trzydziestu dwóch sekundach? Żaden, niestety. Pierwsza próba zainstalowania, a raczej zaktualizowania systemu nie powiodła się z powodu błędu. Druga i trzecia próba, tym razem postawienia systemu na czysto również się nie powiodła z powodu jakiegoś błędu z kodem jakimś tam, nie pamiętam, bo za dużo miał cyferek. Stwierdziliśmy więc, że spróbujemy postawić siódemkę, ale już jutro i wtedy spróbujemy się zaktualizować do dziesiątki. Mam nadzieję, że to się uda jakoś naprawić. Swoją drogą, podziwiam Dawida za jego cierpliwość i w ogóle, bo ja już dawno bym się chyba zniechęciła. Tym akcentem kończę to moje skrobanie i uciekam chyba spać, by jutro mieć siłę do dalszej walki z moim przecudownym komputerem, którego, oficjalnie oświadczam, mam ochotę: A. Wysłać w kosmos, B. wyrzucić przez okno. Nie wiem, co lepsze. Dobranoc.

EltenLink