Krótka rozmowa byłych kochanków, wymiana zdań. Może prośba o drugą szansę? Bezskuteczna. Tak mi się skojarzyła
melodia tego tracka. Spokojnie mogło by to pujść w tło czegoś podobnego.
Ona ma koszmarny Angielski, skoro nawet ja, prawy but z lewej nogi zrozumiałam co ona śpiewa 😀
Haha, ta piosenka pojawiła się w Dlaczego nie. 😀
Przepiękne. Przypomniały mi się czasy, gdy tego namiętnie słuchałam… I… Chyba znowu wrócę, achhhhhhhhhh…
Moje biedne serce. Co Ty Andzia robisz? 🙂
Przepraszam, to niespecjalnie przecież. 🙂 Ale tak, ja też swego czasu bardzo, bardzo nałogowo tego słuchałam.
Kocham tę piosenkę. Rzecz jasna jest smentem, ale mnie jakoś nie dobija, a nawet ma w sobie jakąś taką…
Nadzieję, tak to chyba można określić. Co do angielskiego, mogłoby być lepiej, ale nie jest też źle,
przynajmniej w moim odczuciu.
8 odpowiedzi na “Blue Cafe – My Road”
Krótka rozmowa byłych kochanków, wymiana zdań. Może prośba o drugą szansę? Bezskuteczna. Tak mi się skojarzyła
melodia tego tracka. Spokojnie mogło by to pujść w tło czegoś podobnego.
Ona ma koszmarny Angielski, skoro nawet ja, prawy but z lewej nogi zrozumiałam co ona śpiewa 😀
Haha, ta piosenka pojawiła się w Dlaczego nie. 😀
Przepiękne. Przypomniały mi się czasy, gdy tego namiętnie słuchałam… I… Chyba znowu wrócę, achhhhhhhhhh…
Moje biedne serce. Co Ty Andzia robisz? 🙂
Przepraszam, to niespecjalnie przecież. 🙂 Ale tak, ja też swego czasu bardzo, bardzo nałogowo tego słuchałam.
Kocham tę piosenkę. Rzecz jasna jest smentem, ale mnie jakoś nie dobija, a nawet ma w sobie jakąś taką…
Nadzieję, tak to chyba można określić. Co do angielskiego, mogłoby być lepiej, ale nie jest też źle,
przynajmniej w moim odczuciu.
znam. stare czasy mi się przypominają.
Znam, mam, lubię.